Pierwsza kąpiel dzidziusia - jak sobie z tym poradzić?

Jesteś w ciąży, pod Twoim sercem rozwija się życie, jesteś podekscytowana, a jednocześnie masz mnóstwo wątpliwości i pytań? Zastanawiasz się, czy sobie poradzisz z opieka i pielęgnacją malucha? Kąpiel spędza Ci sen z powiek? Spokojnie, wszystkie przez to przeszłyśmy, dlatego radzimy, jak sobie z tym poradzić.

Przede wszystkim zawczasu przygotuj się do perfekcyjnego wykonania zadania, by nic nie rozpraszało twojej uwagi. Pewnie już to słyszałaś, ale powtórzę jeszcze raz: przed porodem skompletuj wszystkie niezbędne akcesoria: bezpieczną wanienkę, wygodny ręczniczek z kapturkiem, w który zawiniesz pociechę, obowiązkowe kosmetyki, czyli delikatne mydełko, lekką oliwkę, krem lub ciekłą parafinę, sól fizjologiczną do przemycia oczu oraz akcesoria, takie jak bawełniane waciki, pałeczki do uszu, szczotka do włosów.  Nie gromadź kosmetyków specjalnych (wszelkiego rodzaju maści, zasypek, kremów natłuszczających, wysuszających itp.) na wszelki wypadek – od położnej w szpitalu dowiesz się, czy dziecko ma problemy ze skórą oraz jak i czym ją w takim wypadku pielęgnować.

Zastanów się także z mężem, czy planujecie uczynić z kąpieli codzienny, wspólny rytuał, czy może będzie to chwila dla taty sam na sam z dzieckiem. Wszystkie doskonale wiemy, że w silnych ramionach mężczyzny czujemy się bezpieczniej – to dlatego, że tatusiowie są genetycznie uwarunkowani do przeprowadzania tego typu zabiegów: mają większe dłonie i  muskulaturę pozwalającą na wytrwałość przy takim wysiłku. Bo, nie okłamujmy się, przewracanie kilkukilogramowego dzidziusia w wanience z wodą wymaga nieco krzepy, a bobas już lżejszy nie będzie.

Gdy już nadejdzie chwila pierwszej samodzielnej kąpieli, zadbaj o odpowiednią temperaturę w pomieszczeniu (ok. 24-25°C) oraz o względny spokój własny i otoczenia. Opanowanie jest Wam teraz najbardziej potrzebne. Może zdarzyć się, że maluch nie polubi rozbierania, chlapania wodą i zabiegów pielęgnacyjnych. Przygotuj się na płacz i nie wpadaj w panikę. Z czasem malec przyzwyczai się do cowieczornych operacji i przestanie się wiercić. By ułatwić sobie sprawę stabilności niemowlęcia w wanience, niektórzy rodzice kupują specjalnie wyprofilowane gąbki, które wkłada się na dno i umieszcza w nich dziecko. Odradzam tego typu rozwiązanie – rzadko kiedy udaje się tę gąbkę dokładnie wysuszyć i z dnia na dzień namnażają się w niej miliony bakterii. Lepiej użyć zwykłej pieluchy tetrowej, która zapobiegnie ślizganiu się.

Na co jeszcze zwróciłabym uwagę? Wszyscy twierdzą, że maluchowi nie wolno zamoczyć uszu z obawy przed zapaleniem ucha środkowego. Panika trochę bezzasadna – przyczyny chorób uszu nie tkwią w wodzie. My od początku zamierzenie zanurzaliśmy małej główkę wraz z uszkami, by uczyć ja kontaktu z wodą (córka od 3 miesiąca zaczęła lekcje pływania)  i nie mieliśmy z nią  żadnych problemów. Nie wpadaj zatem w przerażenie, gdy dostanie się tam kilka kropel przez przypadek. Nieobowiązkowe też jest, jak się okazało, zakładanie czapeczki po kąpieli. Wraz z mężem podeszliśmy bardzo spokojnie do kwestii zaleceń kąpielowych, dlatego i innym radzę chłodną analitykę i realizm.

Najważniejsze, to dobrze się bawić podczas kąpieli. Dziecko natychmiast wyczuwa strach rodziców i samo zaczyna się bać. Jednak widząc radość na twarzy opiekunów uczy się, że czas wieczornego rytuału kąpieli jest świetną okazją do zabaw, psot i głośnych śmiechów. W pewnym momencie zauważysz, że twój skarb cieszy się na sam dźwięk wody nalewanej do wanienki.

Kreator www - przetestuj za darmo